fikcjonarz.blogspot.com
zapiski przypadkowe / oswajające rzeczywistość
środa, 30 listopada 2011
Kate Bush - Mistraldespair - Misty
Oj, to już drugi (po Bjork) mój tegoroczny
wstrząs muzyczny
jeżeli chodzi o śpiewające kobiety. Na razie nie mam wiele do powiedzenia. Słucham...zimo, gdzie jesteś...zimo!
Kate Bush - 50 Words for Snow
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz