Dzisiaj przypomniałem sobie wspaniałe chwile, gdy odrywałem się na chwilę od codzienności i naprawdę skupiałem się wyłącznie na "tu i teraz". Dzisiaj myślę, że chyba na tym polega szczęście. Niestety rzeczywistość mną rzuca, interesuje mnie niemal wszystko i nic; staję się wszechstronnym dyletantem, specjalistą od błahostek, rozkojarzonym prokrastynatorem. Jestem też optymistą, ponieważ uważam, że można jeszcze to odwrócić.
Na razie tylko nie wiem jak.
Bardzo "hipsterskie" video - teraz to "wada", ale muzyka się broni. Na pewno!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz