czwartek, 1 grudnia 2011

Zaufanie i kontrola


Stare bolszewickie powiedzenie mówi, że kontrola jest najwyższą formą zaufania. Ponoć twierdził tak Feliks D., znany polski szlachcic i obrońca ucieśnionych przez carski reżim.

Dzisiaj przekonałem się, że kontrola jest wszystkim. Kontrola, która nie potrzebuje zaufania. Gardzi też odpowiedzialnością, która jest po prostu...niepotrzebna. Jest przecież kontrola (permanentna jak w "Seksmisji"), która uleczy chory organizm. Wyłapie słabe ogniwa i wtłoczy lekarstwo (Dehumanix Forte). Niesmaczne, ale niezbędne. Będzie lepiej.

Dobrze, że można czasem uciec. Choć na chwilę. Jeszcze.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz