Dzisiaj przekonałem się, że kontrola jest wszystkim. Kontrola, która nie potrzebuje zaufania. Gardzi też odpowiedzialnością, która jest po prostu...niepotrzebna. Jest przecież kontrola (permanentna jak w "Seksmisji"), która uleczy chory organizm. Wyłapie słabe ogniwa i wtłoczy lekarstwo (Dehumanix Forte). Niesmaczne, ale niezbędne. Będzie lepiej.
Dobrze, że można czasem uciec. Choć na chwilę. Jeszcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz