Czy miarą dorosłości jest odpowiedzialność za innych czy jest to może nadużycie lub przecenienie możliwości człowieka? Czy kierowanie losem innych ludzi jest projekcją jakiś mrocznych zakamarków naszej głowy, zwykłą manipulacją czy zadaniem wyznaczonym przez Stwórcę/naturę/cywilizację? Czy wskazywanie "słusznych rozwiązań" nie ociera się o pychę zmiksowaną z tupetem?
Obserwować? Utrwalać? Reagować? Działać? Zmieniać?
M83 - We own the sky:
M83 - We own the sky:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz