wtorek, 6 grudnia 2011

Aga Zaryan & Grzegorz Turnau - To jedno (Czyli Miłosz jest u mnie na fali)




Dolina i nad nią lasy w barwach jesieni.

Wędrowiec przybywa, mapa go tutaj wiodła,

A może pamięć. Raz, dawno, w słońcu,

Kiedy spadł pierwszy śnieg, jadąc tędy

Doznał radości, mocnej, bez przyczyny,

Radości oczu. Wszystko było rytmem

Przesuwających się drzew, ptaka w locie,

Pociągu na wiadukcie, świętem ruchu.

Wraca po latach, niczego nie żąda.

Chce jednej tylko, drogocennej rzeczy:

Być samym czystym patrzeniem bez nazwy,

Bez oczekiwań, lęków i nadziei,

Na granicy, gdzie kończy się ja i nie-ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz